Skip to main content

Platforma raportowania Logowanie

Zanurzenie w języku poprzez drobne nawyki


A journey of a thousand miles begins with a single step. Powiedzenie, że każda 1000-milowa podróż zaczyna się od pojedynczego kroku doskonale obrazuje naukę języka. Słowa poznajemy jedno po drugim i choć czasem jest z górki i jednym susem udaje się przeskoczyć całą rodzinę wyrazów (long, length, longivity, prolong) lub coś wskakuje nam zupełnie bez wysiłku (sofa, kiwi, sport, moment) to zazwyczaj są to kroczki malutkie. I pod górkę. Dlatego, niezależnie od tego czy uczymy się business English w Krakowie stacjonarnie czy hiszpańskiego dla firm online, warto wykorzystać każdą okazję aby nauczyć się czegoś bezboleśnie i przy okazji. Można w tym celu wyrobić w sobie kilka prostych nawyków.

Uważność

W przypadku uczenia się angielskiego niezwykle przyda się uważność, ponieważ angielskie słowa otaczają nas dosłownie wszędzie. Wystarczy je tylko dostrzec i uświadomić sobie ich obecność. W łazience stoi body balm i cleansing gel przeznaczone do sensitive skin i już oswajamy słowa balsam, żel oczyszczający i wrażliwa skóra. Telewizja transmituje mecz live, a nasz słownik wzbogaca się o wyrażenie na żywo. Czekamy aż woda na kaszę jęczmienną dojdzie do wrzenia, bawimy się pudełkiem i już wiemy, że będziemy zaraz jeść barley groats. Z zaskoczeniem możemy też odkryć, że nazwy firm, które doskonale znamy mają znaczenie częściej, niż nam się wydaje. Virgin to dziewica, sharp to ostry, a velvet to aksamit, pay to płacić, a pal to kumpel.

Komputer i telefon

Przestawienie telefonu i komputera na inny język zajmuje parę sekund. Wszyscy doskonale wiemy gdzie jest na telefonie przycisk dzwonienia, a gdzie ikonka pogody. Na komputerze bez trudu znajdujemy robocze wersje maili i otwieramy nowe pliki. Zmiana programu na angielski będzie niemalże niezauważalna, ale szybko okaże się, że słowa draft, tools, default, settings czy enable weszły na stałe do naszego języka.

Bankomat

Chyba wszyscy mamy poczucie, że potrafilibyśmy wyjąć pieniądze z bankomatu z zamkniętymi oczami. Zamiast wiązać oczy, warto odważyć się i wybrać w menu język: „English”. Takie proste ćwiczenie w bezpiecznych warunkach pozwoli w przyszłości czuć się swobodniej na wakacjach, gdy będziemy chcieli wyciągać pieniądze ze ściany zagranicą.

Prasówka

Jeśli przy śniadaniu robisz pobieżną prasówkę na telefonie czytając tytuły w popularnych serwisach informacyjnych dorzuć do nich bbc.com, news.google.com albo cnn.com. Nie musisz od razu wszystkiego rozumieć. Zerkaj tylko na nagłówki. Któregoś dnia coś zaciekawi Cię do tego stopnia, że klikniesz. 

Jeśli oglądasz telewizję, nie omijaj serwisów anglojęzycznych. Wystarczy parę minut dziennie aby oswoić brzmienie języka. Wyłapuj choćby pojedyncze słowa. Na początek dwa, potem trzy, potem urywek zdania…

Wujek Google

Poszukiwanie informacji za pomocą internetowych wyszukiwarek wyparło niemal zupełnie korzystanie z encyklopedii. To także warto robić w obcym języku. Gdy następnym razem w czasie przyjęcia padnie pytanie „a ile właściwie mieszkańców ma Belgia?” zapytajmy wyszukiwarkę o „Belgium population”. Gdy ktoś zapyta jaki był pierwszy film Brada Pitta, wpiszmy „Brad Pitt first movie”. Odpowiedź przyjdzie równie szybko i będzie podobnie wiarygodna co po polsku.

Maria Gutowska – Metodyk szkoły Advantis