Skip to main content

Platforma raportowania Logowanie

Chcę czytać po angielsku – gdzie zacząć?

W czasie kursów językowych zachęcamy uczniów, żeby sięgali po tak zwane autentyczne materiały, czyli oglądali filmy w oryginalnych wersjach językowych, sięgali po książki, słuchali muzyki itd. Najtrudniejszy jest zazwyczaj pierwszy krok – który film wybrać, jaką książkę kupić, kto śpiewa poprawnie – i czasami zrobienie go zajmuje długie miesiące. Dlatego poniżej znajduje się lista stron internetowych, na które wystarczy wejść i coś zawsze się znajdzie do przeczytania lub oglądnięcia. Tak na szybko. Czytanie zagranicznych wiadomości pozwala zobaczyć szerszą perspektywę wydarzeń. Poza tym niezwykle często zdarza się, że czytamy o czymś w serwisie angielskim znacznie wcześniej niż w polskim. Można zabłysnąć w towarzystwie 😉.

BBC – bbc.com – British Broadcasting Company. Ogromna instytucja, nazwa chyba wszystkim znana. BBC ma kanały telewizyjne i radiowe, a także znakomity serwis z materiałami do nauki angielskiego (link), oraz stronę internetową.

Strona BBC doskonale sprawdza się jako prasówka do porannej kawy. Tytuły artykułów nic nie ukrywają, towarzyszy im zawsze zdjęcie, więc od początku mniej więcej wiadomo o czym traktują. Teksty wiadomości są zazwyczaj krótkie. W głębi strony zamieszczane są także dłuższe analizy i komentarze. Dodatkowo w kategorii „REEL” znajdują się kilkuminutowe filmy na bardzo rozmaite tematy.

CNN – cnn.com – Cable News Network. Tym razem gigant amerykański. Również doskonałe uzupełnienie wiedzy na temat najnowszych wydarzeniach. Mimo, że CNN to przede wszystkim telewizja, to ich strona internetowa sprawdza się również doskonale jako gazeta. Obok tekstów znajdziemy obfitość krótkich video z wiadomościami.

Aljazeera – aljazeera.com – szeroko znana jako telewizja. Mnogość wiadomości, nieustannie aktualizowanych. Łatwo tu uzupełnić wieści ze świata bliższego i dalszego. Występuje również w nieco odmiennej wersji północno-amerykańskiej – link.

Reuters – reuters.com – słynna Agencja Reutera, na którą powołują się bardzo często inne media. Dostarcza informacji z 200 miejsc na świecie. Doskonałe źródło informacji dla wnikliwych i tych, którzy lubią wiedzieć pierwsi. Łatwa możliwość poszukiwania wieści z różnych części świata.

I ostatnie źródło. W kategorii: „Nic nie rozumiem. Wszystko mnie wkurza, bo jest za trudne.”: newsinlevels.com – wiadomości stworzone specjalnie dla uczących się i rozpisane na trzech różnych poziomach trudności. Codziennie pojawiają się dwie świeże wiadomości, co na dobry początek powinno wystarczyć. Jak nie uda się przeczytać do kawy, to można ich także wysłuchać w drodze do pracy.

Maria Gutowska – metodyk Szkoły Językowej Advantis

Książki (nie podręczniki) w nauce języków!

Emocje wrześniowego powrotu do szkoły już opadły, pora zabrać się poważnie do nauki. Osoby, które uczą się na przykład na kursie angielskiego biznesowego w firmie, a mają ambicje zintensyfikowania nauki postanawiają czasem czytać książki. Cóż bowiem milszego niż kubek ciepłej herbaty, kocyk i lektura jesienną porą? Pytanie tylko: co czytać, aby się nie zniechęcić?

Podstawą jest wybór czegoś co nas interesuje – tylko tyle i aż tyle. Jeśli po polsku czytamy jedynie kryminały, to nie sięgajmy po angielskie reportaże. Jeśli nienawidzimy komiksów, to po angielsku raczej ich nie pokochamy. Jeśli przeczytaliśmy już z wypiekami wszystkie biografie Marilyn Monroe po polsku, to podobna angielska publikacja w sam raz się nada.

Dalej istnieją dwie zasadnicze strategie działania i sami musimy sprawdzić, która jest dla nas lepsza. Możemy wybrać coś co znamy albo coś nowego. Czytanie książki, którą przeczytaliśmy wcześniej po polsku ma tę zaletę, że nie pogubimy się w fabule i nie będziemy musieli za bardzo korzystać ze słownika. Istnieje natomiast ryzyko znudzenia. W przypadku książki nieznanej musimy lepiej dobrać jej poziom, żeby uniknąć frustracji oraz być gotowi na zerkanie do słownika. Wtedy dobrze sprawdzą się lektury krótsze, zbiory opowiadań, a także książki dla dzieci.

Na ratunek przychodzą także wydawnictwa. Brytyjskie Penguin od lat wydaje książki w wersji dla uczących się. Seria Penguin Reader pozwala na wybór książki na jednym z 7 poziomów i obejmuje zarówno klasykę jak i pozycje nowe. Wydawnictwo 44.pl oferuje uproszczone, dwujęzyczne wersje książek; na jednej stronie jest tekst angielski, a na równoległej polski. W ten sposób na pewno nie stracimy wątku.

Jeśli natomiast chcemy przeczytać książkę już znaną to wygrzebmy z pamięci jej tytuł lub weźmy na warsztat dwie wersje książki jednocześnie. Wydawnictwo Znak wydało ostatnio nowe tłumaczenie genialnego Williama Faulknera, „Światłości w sierpniu”, którego podjął się Piotr Tarczyński. Może to dobry pretekst, aby poznać tekst polski i równolegle angielski.

Maria Gutowska – Metodyk Szkoły Językowej Advantis

Metoda komunikatywna – co to takiego?

W metodzie komunikatywnej (zwanej także komunikacyjną) jakiej używamy w Advantis podczas szkoleń językowych dla firm kładziemy nacisk, jak nazwa wskazuje, na komunikatywność (czyli innymi słowy porozumiewanie się) w języku docelowym. Najważniejsze jest przekazanie przez ucznia treści, natomiast poprawność językowa stoi na drugim planie. Błędy jakie mogą być popełniane przez uczniów nie są początkowo poprawiane (o ile nie zaburzają komunikacji), dzięki czemu nawet osoby nieśmiałe nie powinny się stresować mówieniem w obawie przed tym, że być może powiedzą coś niepoprawnie i się ośmieszą. W końcu ważniejsze jest to, czy uda nam się załatwić nasze sprawy, a nie to czy zabrylujemy nienagannym użyciem skomplikowanych struktur językowych.

Druga sprawa to fakt, że szczególnie w przypadku języka angielskiego częściej porozumiewamy się przy jego użyciu z osobami dla których jest to również język obcy, gdyż wg danych na rok 2022 z ponad 1,4 miliarda wszystkich użytkowników języka angielskiego na świecie, ponad miliard(!) stanowią osoby dla których jest to drugi język (źródło).

Oznacza to, że same są na mniej lub bardziej zaawansowanym poziomie jego nauki i niekoniecznie zwrócą uwagę czy ich rozmówca stosuje poprawnie wszystkie czasy gramatyczne, zaliż używa kwiecistej mowy okraszanej idiomami czy czasownikami frazowymi. Śmiem wręcz twierdzić, że w tym drugim przypadku bardziej nawet doceni prostotę wypowiedzi, niż zbyt „zaawansowane” słownictwo.

Wracając jednakże do naszych zajęć, nacisk na komunikację nie oznacza oczywiście że w ogóle nie przejmujemy się gramatyką i promujemy niechlujność językową. Wprost przeciwnie: prezentowane struktury są zawsze poprawne, najczęściej bazują na żywym języku jakiego współcześnie używa się w krajach z danej strefy językowej. Nagrania czy teksty używane podczas zajęć pochodzą ze źródeł autentycznych lub opierają się na typowych sytuacjach z życia codziennego. Oznacza to, że mimo nacisku na mówienie, nie zaniedbujemy pozostałych sfer: słuchania, czytania i pisania.

W czasie naszych kursów języka angielskiego, ale także innych: niemieckiego, hiszpańskiego, francuskiego czy włoskiego, najczęściej korzystamy z podręczników wiodących wydawnictw językowych. Wzbogacamy je ponadto materiałami dodatkowymi, których celem jest urozmaicenie zajęć, ciągłe motywowanie uczniów do nauki poprzez inspirujące tematy i zadania do wykonania podczas samego szkolenia językowego stacjonarnie w firmie lub online, ale też indywidualnie, podczas pracy samodzielnej w domu. Tak, w domu: gdyż świadomi potrzeby kontaktu ucznia z językiem także poza lekcją, zgodnie z metodą „małych kroków” zachęcamy naszych kursantów do chociażby 5 minut dziennie z językiem w różnych atrakcyjnych formach, jak np. oglądanie filmów, ulubionych seriali czy interesujących ich osobiście nagrań na YouTubie w oryginalnej wersji językowej, czytanie uproszczonych wersji (a na wyższych poziomach oryginalnych) książek w języku jakiego się uczą, artykułów czy wpisów na blogach obcojęzycznych, lecz także wykorzystania aplikacji wspomagających naukę języków obcych, czy też platform i stron internetowych z ćwiczeniami gramatyczno-leksykalnymi oraz pomagającymi poprawić rozumienie ze słuchu. Tym samym dzięki maksymalnemu wystawieniu na język docelowy i ciągłym ćwiczeniom (np. odgrywanie scenek i dialogów, debaty i dyskusje) następuje automatyczna swego rodzaju eliminacja popełnianych błędów, a komunikacja przestaje sprawiać problemy.

Justyna Strzałka-Kalfas

Metodyk Szkoły Językowej Advantis

Czy jestem za stary(a) na naukę języka?

Podobno ”starego psa nie da się nauczyć nowych sztuczek” i może często stosujemy taką wymówkę. Niezaprzeczalnie, wiek ucznia jest istotnym elementem i panuje przekonanie, że osoby młodsze łatwiej uczą się języków obcych. Amerykański językoznawca i psycholog, Eric Lenneberg wysunął hipotezę, że istnieje określony czas w naszym życiu na przyswojenie języka. Jednak nie tylko wiek ma znaczenie, ale też motywacja, wrodzona zdolność do uczenia się, dobra pamięć, nasze doświadczenia związane z nauką, style uczenia się, wykształcenie czy nawet otoczenie. To są różnice indywidualne i też mają wpływ na naszą naukę.

W czasach gdy znajomość angielskiego jest czymś oczywistym, wiele osób dorosłych zastanawia się, czy jest sens zaczynać naukę w wieku dojrzałym, bo przecież to dzieci uczą się łatwiej i szybciej, a pamięć ogólnie jest słabsza w wieku dojrzałym.

Mimo tego, w każdym wieku warto rozpocząć naukę języka. Każdy wiek ma czynniki sprzyjające i też te utrudniające naukę. Czasem mimo młodego wieku uczniowie mają problem z opanowaniem języka a dorośli mimo silnej motywacji nie mogą znaleźć czasu na naukę. Dla dzieci problemem nie jest wymowa, nie boją się one popełniać błędów, są otwarte na komunikację i nie świadome tego, że się uczą poprzez mówienie i słuchanie. Nie przejmują się też poprawnością gramatyczną więc chętnie mówią. Osoby starsze dłużej zastanawiają się nad poprawną odpowiedzią, gdyż z natury są ostrożniejsi i chcą być pewni, że odpowiedź będzie właściwa.

Dzieci nie mają negatywnych doświadczeń z nauką, nie zastanawiają się czy dobrze wymawiają słowa i w konsekwencji tego mówią. Dorośli uważają, że lepiej nie mówić niż popełnić błąd, wstydzą się tych błędów, nie pasują one do ich pozycji zawodowej czy

stanowiska w pracy. Tworzy się blokada językowa, co skutkuje tym, że dłużej opanowują język obcy. Dorośli powinni pogodzić się z tym, że przyswajanie języka nie będzie takie łatwe jak u dzieci. Dobrze uświadomić sobie fakt, że muszą włożyć więcej wysiłku w naukę, ze względu na interferencję językową – przenoszenie zasad naszego języka do języka obcego, analizowanie języka obcego w porównaniu do tego, który znamy.

Jednak siły się wyrównują – dorośli są zwykle zmotywowani do nauki, podczas gdy dzieci często do niej zmuszane. Niewątpliwą zaletą nauki w wieku dojrzałym jest zwykle świadome i gorliwe do niej podejście, dorośli chcą się nauczyć, są systematyczni, zdyscyplinowani i zaangażowani. To jest klucz do osiągnięcia sukcesu, nie wiek.

Dodatkowo osoby dojrzałe znają strategie uczenia się, są w stanie dłużej skoncentrować się na nauce niż dzieci, bazują też na swoich dotychczasowych doświadczeniach, a także są w stanie uporządkować swoją wiedzą czy samodzielnie poprawić błędy.

Istotna jest systematyczność w nauce i motywacja, która umożliwia wyznaczenie celów. Dla dorosłych najczęstszymi czynnikami motywacyjnymi są wyjazdy zagraniczne czy lepsze stanowisko w pracy, choć czasem też chęć zrobienia czegoś dla siebie. Często presja ze strony pracodawcy i chęć osiągnięcia szybkich efektów zderza się z brakiem czasu na naukę, zwłaszcza w sytuacji gdy zajmujemy się domem, rodziną i dziećmi. Wtedy dobrze uświadomić sobie, że mamy zadanie do wykonania i nasza dyscyplina przybliży nas do zamierzonego celu. Pomoże nam w tym pozytywny feedback, a także mniejsze etapy w nauce. Warto być cierpliwym i uwierzyć, że można nauczyć się języka w każdym wieku. A dodatkową zaletą w nauce języka osób dojrzałych jest trening umysłu, polepszenie koncentracji i pamięci.

Margarita Kaleta – Metodyk Szkoły Językowej Advantis

Chcę czytać po angielsku. Część II – dla rozsmakowanych w czytaniu

Pisaliśmy o serwisach, które warto czytać w ramach codziennej prasówki. Polecane nie tylko tym, którzy uczestniczą w kursach języka angielskiego i „nauczyciel im kazał”, ale po prostu dla ciekawych świata. Poniżej serwisy, które dostarczają codziennej dawki newsów, ale obfitują też w artykuły dłuższe, analizy, komentarze, opinie. Językowo są to teksty dla ambitniejszych, więc nudy nie będzie. Część serwisów jest płatna od pierwszego artykułu, niektóre pozwalają na bezpłatną lekturę kilku artykułów w miesiącu, a Guardian pozwala czytać się za darmo, aczkolwiek prosi o dobrowolne datki. Dostajemy za to wartościowe dziennikarstwo.

The New York Times www.nytimes.com – Jak sama nazwa wskazuje, znajdziecie tam dużo treści związanych z USA, ale nie dajcie się zmylić – NYT wie mnóstwo o świecie. Motto gazety, które towarzyszy mu od 1896 roku miało ją odróżnić od ówcześnie wydawanych szmatławców: Wszystkie wiadomości, które nadają się do druku (All The News That’s Fit To Print). Dodatkowo bardzo przyjemny serwis dotyczący gotowania.

The Guardian https://www.theguardian.com/international – Jedna z największych brytyjskich gazet The Guardian świętowała w zeszłym roku swoje 200-lecie. Strona „international” dotyczy całego świata. Ogrom wiadomości, newsów, newsików, analiz, opinii. Osobna sekcja Lifestyle dla tych, którzy wolą lżejsze treści.

Financial Times www.ft.com – Nie dajcie się zmylić: nie trzeba być finansistą by czytać Financial Times, choć nie zaszkodzi. Gazeta, o globalnym zasięgu, zajmuje się przede wszystkim gospodarką i finansami, ale nie pomija wiadomości ze świata. Jej sobotnie wydanie słynie z publikacji na temat kultury i sztuki.

The New Yorker – www.newyorker.com – To akurat tygodnik, który podejmuje tematykę społeczna, polityczną i kulturalną. Znów bardziej amerykański, zdecydowanie opiniotwórczy. Znany z eseistyki, reportaży, opinii.

The Onion www.theonion.com – „And now for something completely different” – jak mawiał Monty Python. The Onion to serwis satyryczny. Prześmiewcze artykuły, zmyślone badania, żarty wszelakie, które jednak często skłaniają do przemyśleń na temat stanu świata.

Maria Gutowska – metodyk Szkoły Językowej Advantis

Przekonania w nauce języka

Przekonania to ogólnie mówiąc nasze opinie, sądy, na jakiś temat, które uważamy za słuszne, prawdziwe. Nauka języka jest jednym z aspektów naszego życia, w którym mamy swoje przekonania. Spójrz na poniższą listę i oceń, które z tych przekonań są Twoje.

  • Nauka języka obcego sprawia mi trudność
  • Nauka języka obcego jest dla mnie łatwa
  • Osoby, które nauczyły się języka są wybitnie zdolne językowo
  • Nie mam czasu na naukę języka
  • Nauka języka wymaga systematyki
  • Jestem humanistą i nauka języka przychodzi mi łatwo
  • Mam umysł ścisły i nauka języka przychodzi mi trudno
  • Łatwo uczyć się języka obcego tym, którzy wyjechali za granicę
  • Mam słomiany zapał
  • Wiem, że stać mnie na to, by nauczyć się języka angielskiego
  • Człowiek znający języki ma przed sobą otwarty cały świat
  • Znajomość języka to większe możliwości w życiu
  • Trudno pogodzić obowiązki domowe z nauką języka
  • Aby znać języki trzeba mieć rodzica obcokrajowca
  • Dzisiaj dzieciom jest łatwiej uczyć się języków niż nam kiedyś
  • Gdybym nauczył się języka jako dziecko teraz nie musiałbym się męczyć
  • Gdy będę znał dobrze języki, to „zarzucą” mnie robotą w pracy
  • Dobrze nauczyć się języka to ciężka „harówka”
  • Tak naprawdę, to nie potrzebuję znać języka
  • Gdy nie będę znał języka angielskiego mogę mieć problemy w pracy
  • Mam jeszcze czas na naukę, kiedyś się nauczę
  • To ostatni dzwonek, aby nauczyć się języka angielskiego
  • Jestem już za stary na naukę
  • Wiem, że nauczenie się języka jest w moim zasięgu i zrobię to
  • Jeżeli nauczę się języka to dobrze, gdy nie, to nic się nie stanie
  • Jak powiem sobie że tak, to nauczę się języka
  • Temat języka załatwi za mnie tłumacz google
  • Mam inne ciekawsze rzeczy niż nauka języka
  • Do tej pory radziłem sobie bez języka, to dalej będę sobie radził
  • Nauka języka będzie dla mnie bardzo trudna
  • Mam za dużo obowiązków w pracy, aby uczyć się języków obcych
  • Sam nauczę się języka angielskiego bez pomocy innych
  • Nie mam zdolności językowych
  • Języka można się nauczyć

Spójrz teraz na powyższą listę i oceń które z nich wspierają Cię w nauce (przekonania wspierające). Przeglądnij jeszcze raz i zobacz, które nie pomagają Ci w tym, aby zacząć naukę, robić postępy, mieć większa motywację do nauki (przekonania negatywne). Sama świadomość może pomóc uchwycić te momenty, gdzie sami siebie osłabiamy, a kiedy wspieramy. Przekonania mają najczęściej źródła w naszym wcześniejszym życiu, mówią o naszych doświadczeniach w danym obszarze, czasami również opiniach innych ludzi, które przyjęliśmy za swoje.

Ktoś kiedyś powiedział, że gdy przywiążemy ptakowi nitkę do nogi, zmieni to na tyle jego aerodynamikę, że nie poleci. Zachęcam do analizy powyższych lub dopisania własnych przekonań w obszarze językowym (lub innym, jaki nas interesuje) i zobaczenia, które z tych przekonań są wspierające, a które sprawiają, że mamy przyczepioną nitkę i nie możemy wzlecieć. Powodzenia.

Tomasz Byczek – Dyrektor Operacyjny w Szkole Językowej Advantis

Sam na sam z angielskim – 5 minut dziennie

Nie jest żadną tajemnicą ani wielkim przełomowym odkryciem fakt, że chcąc lepiej opanować jakiś język obcy, nie wystarczą 2 godziny zajęć w tygodniu na kursie językowym. Z tego więc powodu zawsze zachęcam swoich uczniów do dodatkowej pracy samodzielnej w domu, do poświęcenia językowi którego się uczą, choćby 5-ciu minut dziennie. Regularnie. Można oczywiście poczytać lub posłuchać wiadomości, czy czegokolwiek co jest dla nas akurat interesujące, w języku obcym zamiast polskiego, ale można też wejść na którąś z wielu stron poświęconych już stricte samodzielnej nauce języka. Jakiś czas temu proponowaliśmy strony gdzie poćwiczycie rozumienie ze słuchu, dziś kilka propozycji darmowych stron skupiających się na szlifowaniu gramatyki angielskiej i słownictwa, nadających się na poziomy A1-B2.

https://www.ang.pl

Polskojęzyczna strona z bardzo jasno wytłumaczoną gramatyką i przykładami użycia danych struktur oraz ćwiczeniami. Dodatkowo, mamy tu jeszcze nagraną przez profesjonalnego angielskiego lektora wymowę – co może być szczególnie cenne dla początkujących. Prócz ćwiczeń gramatycznych, znajdziemy tu jeszcze angielski słownik tematyczny z kolorowymi zdjęciami i nagraniami mp3, idiomy angielskie i czasowniki frazowe, przysłowia, zwroty z języka potocznego i slangu, a także wyrażenia z języka biznesowego podzielone na kategorie.


http://www.e-ang.pl/
Nie trzeba się na niej rejestrować, ale zalogowane osoby mogą korzystać z systemu powtórek słownictwa, mają dostęp do Panelu Edukacyjnego oraz mogą tworzyć własne zestawy słówek.
Oprócz słownictwa, znajdziemy tu przystępnie wytłumaczoną w j.polskim gramatykę z przykładami i ćwiczeniami online. Dostępne są także kompletne lekcje podzielone tematycznie (w każdej jest tekst z quizem, materiał do słuchania z quizem, materiał gramatyczny z linkami do ćwiczeń oraz słownictwo z danego tematu). Jeśli chcecie trochę rozrywki, są też popularne piosenki z ćwiczeniami na rozumienie ze słuchu.


http://znamangielski.com/index.html
Kolejna polska strona, na której znajdziemy mnóstwo ćwiczeń gramatycznych i leksykalnych (tę samą grupę słów można przerabiać w kilku interaktywnych zadaniach, a także uczyć się słownictwa na obrazkach). Są tu dostępne wyjaśnienia, tłumaczenia konkretnych zwrotów i porady językowe, lekcje wideo z YouTube, śmieszne filmiki po angielsku, dodatkowo co tydzień pojawia się na stronie głównej żart tygodnia (zabawne tłumaczenie polskiego wyrażenia na język angielski) i typowy dla Polaków błąd tygodnia (oczywiście ze wskazaniem na poprawną formę).

https://test-english.com

Strona całkowicie w języku angielskim, skupiająca się głównie na ćwiczeniach – jak nazwa wskazuje, w formie testów. Wyjaśnienia gramatyki są dostępne już po otwarciu wybranego zagadnienia, w osobnej zakładce, ponadto wyjaśnienia wyskakują również, jeśli zdarzy się nam udzielić błędnej odpowiedzi. Na początku można sobie zrobić samodzielny test językowy, by wiedzieć z jakiego poziomu ćwiczenia będą dla nas najbardziej odpowiednie. Testy są podzielone na kilka sekcji: gramatykę, słuchanie, czytanie, użycie angielskiego, pisanie.

https://www.esl-lounge.com/student/

Tu także wyjaśnienia są w j.angielskim, ale podane w prosty sposób, z konkretnymi przykładami użycia, również w formie nagranych filmików. Na stronie można poćwiczyć gramatykę, słownictwo, rozumienie tekstów oraz rozumienie ze słuchu, a wszystko podzielone wg poziomów zaawansowania (wcześniej można sobie tu zrobić level test, czyli test poziomujący). Ponadto dostępne są też ćwiczenia przygotowujące do testów językowych (FCE, CAE, CPE, TOEFL, IELTS), ćwiczenia wymowy angielskiej i gry językowe (wisielec, szarady, krzyżówki, rekonstrukcja tekstu). Dodatkowym bonusem jest sekcja dla uczących się języka hiszpańskiego!

Justyna Strzałka-Kalfas – metodyk Szkoły Językowej Advantis

Czujesz to? Czyli flow w nauce języka!

To go with the flow – to po angielsku tyle co dać się ponieść, iść po linii najmniejszego oporu, poddać się okolicznościom. O ile czasownik „to flow” przetłumaczymy najczęściej jako „płynąć”, to rzeczownik „flow” stanowi wyzwanie. Gdy Mihály Csíkszentmihályi zaczął w psychologii używać pojęcia „flow” to język polski zamiast je tłumaczyć, po prostu je zaakceptował. Najbliższy odpowiednik to „przepływu”, który jednak nie brzmi szczególnie miło dla ucha. Znacznie ładniejsze „uskrzydlenie” także wszystkiego nie tłumaczy.

Flow – w wykładni psychologicznej – to ten moment, gdy jesteśmy czymś pochłonięci do tego stopnia, że godziny płyną niezauważenie, ignorujemy dzwoniący telefon i zapominamy o jedzeniu. Wspaniałe chwile czytania kryminałów do wczesnych godzin porannych, poszukiwanie w sonetach Shakespeare’a najtrafniejszego cytatu na ślub przyjaciół, podglądanie ptaków w lesie, obróbka zdjęć z wakacji, przygotowywanie roweru przed sezonem. Flow jest bardzo indywidualne, zależne od osobowości, przyzwyczajeń, upodobań. Warto zastanowić się w jakich sytuacjach sami odczuwamy flow, aby potem wykorzystać tę wiedzę przy okazji szlifowania języka obcego. Jest wąska grupa szczęśliwców, którzy bez wysiłku odnajdują flow właśnie w nauce języków. Znajdują w słowniku nieznane słowo, szukają synonimów, układają zdania, szperają za etymologią, cieszy ich odnajdywanie podobieństw pomiędzy wyrazami, godzinami rysują kolorowe tabelki czasów i odmian, uzupełniają z radością swoje listy słówek i porównują koniugacje w różnych językach. Jeśli to Was nie kusi, to nic straconego, ponieważ można inaczej wykorzystać flow w nauce języków. Należy w tym celu wpleść język obcy, którego jesteśmy adeptami, do działań, które wywołują w nas takie właśnie wrażenie przepływu i zatopienia się. Najpierw zastanówmy się kiedy ostatnio poczuliśmy flow, zaś w tym celu spójrzmy na jego charakterystyczne cechy:

1. Czujemy wyraźny cel naszego działania i kolejne etapy przychodzą do nas naturalnie. Nie musimy zastanawiać się nad tym co właściwie powinniśmy zrobić w następnym kroku.

2. Mamy poczucie panowania nad sytuacją. Zadanie nie jest ani zbyt trudne ani zbyt trywialne, więc wykonujemy je z ciągłym zainteresowaniem, ale bez frustracji.

3. Skupienie na danej czynności przychodzi nam bez wysiłku. Jesteśmy w nie w pełni zaangażowani.

4. Niemal nie sposób oderwać naszej uwagi od wykonywanej czynności.

5. Nie odczuwamy lęku przed porażką, ponieważ cała nasza energia koncentruje się na działaniu.

6. Tracimy poczucie czasu.

7. Działanie jest autoteliczne, a więc jest dla nas celem samym w sobie.

Zadajmy sobie następnie pytanie: w jaki sposób możemy włączyć w nasze działania język obcy, którego się uczymy? To będzie, oczywiście, zależało od rodzaju czynności. Jeśli flow towarzyszy nam przy pieczeniu i poszukiwaniu przepisu na idealny tort czekoladowy – sięgnijmy po przepisy w danym języku. Jeśli flow osiągamy przy okazji robótek ręcznych lub układaniu puzzli, włączmy w tle podcast. Jeśli cieszy nas majsterkowanie szukajmy wskazówek do naszych działań w filmikach instruktażowych w obcym języku. Jeśli zaś pochłaniają nas gry, to wybierzmy stosowną wersję językową. Jeśli kochamy śpiewać, śpiewajmy w oryginale.

Maria Gutowska – metodyczka szkoły językowej Advantis

Zanurzenie w języku poprzez drobne nawyki

A journey of a thousand miles begins with a single step. Powiedzenie, że każda 1000-milowa podróż zaczyna się od pojedynczego kroku doskonale obrazuje naukę języka. Słowa poznajemy jedno po drugim i choć czasem jest z górki i jednym susem udaje się przeskoczyć całą rodzinę wyrazów (long, length, longivity, prolong) lub coś wskakuje nam zupełnie bez wysiłku (sofa, kiwi, sport, moment) to zazwyczaj są to kroczki malutkie. I pod górkę. Dlatego, niezależnie od tego czy uczymy się business English w Krakowie stacjonarnie czy hiszpańskiego dla firm online, warto wykorzystać każdą okazję aby nauczyć się czegoś bezboleśnie i przy okazji. Można w tym celu wyrobić w sobie kilka prostych nawyków.

Uważność

W przypadku uczenia się angielskiego niezwykle przyda się uważność, ponieważ angielskie słowa otaczają nas dosłownie wszędzie. Wystarczy je tylko dostrzec i uświadomić sobie ich obecność. W łazience stoi body balm i cleansing gel przeznaczone do sensitive skin i już oswajamy słowa balsam, żel oczyszczający i wrażliwa skóra. Telewizja transmituje mecz live, a nasz słownik wzbogaca się o wyrażenie na żywo. Czekamy aż woda na kaszę jęczmienną dojdzie do wrzenia, bawimy się pudełkiem i już wiemy, że będziemy zaraz jeść barley groats. Z zaskoczeniem możemy też odkryć, że nazwy firm, które doskonale znamy mają znaczenie częściej, niż nam się wydaje. Virgin to dziewica, sharp to ostry, a velvet to aksamit, pay to płacić, a pal to kumpel.

Komputer i telefon

Przestawienie telefonu i komputera na inny język zajmuje parę sekund. Wszyscy doskonale wiemy gdzie jest na telefonie przycisk dzwonienia, a gdzie ikonka pogody. Na komputerze bez trudu znajdujemy robocze wersje maili i otwieramy nowe pliki. Zmiana programu na angielski będzie niemalże niezauważalna, ale szybko okaże się, że słowa draft, tools, default, settings czy enable weszły na stałe do naszego języka.

Bankomat

Chyba wszyscy mamy poczucie, że potrafilibyśmy wyjąć pieniądze z bankomatu z zamkniętymi oczami. Zamiast wiązać oczy, warto odważyć się i wybrać w menu język: „English”. Takie proste ćwiczenie w bezpiecznych warunkach pozwoli w przyszłości czuć się swobodniej na wakacjach, gdy będziemy chcieli wyciągać pieniądze ze ściany zagranicą.

Prasówka

Jeśli przy śniadaniu robisz pobieżną prasówkę na telefonie czytając tytuły w popularnych serwisach informacyjnych dorzuć do nich bbc.com, news.google.com albo cnn.com. Nie musisz od razu wszystkiego rozumieć. Zerkaj tylko na nagłówki. Któregoś dnia coś zaciekawi Cię do tego stopnia, że klikniesz. 

Jeśli oglądasz telewizję, nie omijaj serwisów anglojęzycznych. Wystarczy parę minut dziennie aby oswoić brzmienie języka. Wyłapuj choćby pojedyncze słowa. Na początek dwa, potem trzy, potem urywek zdania…

Wujek Google

Poszukiwanie informacji za pomocą internetowych wyszukiwarek wyparło niemal zupełnie korzystanie z encyklopedii. To także warto robić w obcym języku. Gdy następnym razem w czasie przyjęcia padnie pytanie „a ile właściwie mieszkańców ma Belgia?” zapytajmy wyszukiwarkę o „Belgium population”. Gdy ktoś zapyta jaki był pierwszy film Brada Pitta, wpiszmy „Brad Pitt first movie”. Odpowiedź przyjdzie równie szybko i będzie podobnie wiarygodna co po polsku.

Maria Gutowska – Metodyk szkoły Advantis

Jesteś wzrokowcem czy słuchowcem?

Uczniowie często pytają mnie jak nauczyć się nowych słówek szybko i efektywnie. Niestety, nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to pytanie, gdyż każdy z nas uczy się inaczej.

Na początku powinniśmy zdać sobie sprawę z tego jakim typem ucznia jesteśmy.

Wzrokowcy wolą czytać i robić notatki, chętnie wykorzystują fiszki (te gotowe, kupione albo też zrobione własnoręcznie) i karteczki post it notes, które można przykleić na lustrze, komputerze czy lodówce. Na pewno warto również wspomnieć o materiałach autentycznych – artykułach z prasy anglojęzycznej czy dziełach literackich. Te ostatnie nie tylko dla osób na wyższych poziomach językowych, możemy np wypożyczyć z British Council tzw Graded Readers, czyli uproszczone wersje znanych pozycji literackich, są one poziomowane, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli chcemy skorzystać z uproszczonych wersji artykułów prasowych, możemy skorzystać ze strony Instant Ideas, gdzie zamieszczane są bieżące (aktualizowane co tydzień) i poziomowane artykuły z prasy brytyjskiej i amerykańskiej. Niestety, obecnie jest to strona z płatnym dostępem, ale możemy też otrzymać materiały w bezpłatnej wersji próbnej.

Słuchowcy natomiast preferują nagrać sobie nowe słówka i później je odsłuchiwać.

Jeśli lubisz słuchać muzyki, możesz nauczyć się słów ulubionych piosenek. Pomocna może być strona lyricstraing, na której mamy możliwość uzupełniania tekstów piosenek słówkami. Jeżeli interesuje cię co się dzieje na świecie, możesz posłuchać najnowszych wiadomości na BBC albo prezentacji TED Talk. Warto oglądać angielskojęzyczne filmy z napisami, ogromnym źrodłem krótkich filmików jest youtube, możemy najpierw oglądać bez włączonych napisów, później włączyć angielskie napisy i ewentualnie w kolejnym etapie – polskie. Dużą zaletą wykorzystania słuchania w nauce słownictwa jest możliwość usłyszenia danego słowa w kontekście, a także kwestia odpowiedniej wymowy.

Margarita Kaleta – Metodyk szkoły językowej Advantis

Prokrastynacja – słów kilka

Wyobraź sobie, że właśnie masz zasiąść do nauki słówek, nagle przypominasz sobie, że na pusty żołądek  nie można zaczynać tak absorbującej czynność jak nauka. Trzeba zrobić przekąski. No i herbatę. Coś do picia zawsze musi być na podorędziu. Skoro już jesteś w kuchni, to warto uporządkować szufladę z przyprawami, zetrzeć kurz z półek, wyjąć naczynia ze zmywarki. Kiedy już masz to wszystko za sobą, okazuje się, że zrobiła się pora obiadu, po obiedzie kawa i deser. Oto nastąpił wieczór. Wielkie plany znowu spełzły na niczym. Z mocnym postanowieniem poprawy, odkładasz wszystko na jutro… Będzie przecież lepiej.

Prokrastynację pokonać trudno, ale starać się trzeba. Oto kilka sposobów na dobry początek

Plan działania – szczegółowa lista dla jednych będzie kluczem do sukcesu, inni stracą tylko czas na jej opracowanie by koniec końców i tak odwlekać realizację kolejnych punktów. Nie chodzi o to by nie tworzyć ich wcale, lecz by robić to z głową. Aby uniknąć frustracji, nie zakładaj wielkich celów na samym początku, jednak aby uniknąć nudy, nie uciekaj w te najprostsze. Uporządkuj zadania od najłatwiejszego, do tego którego wykonanie jest najtrudniejsze. To pomoże Ci stopniowo nabierać pewności siebie – nic tak nie motywuje jak sukcesy.

Małe kroczki – budowanie nawyku

Nie sposób nie połączyć ich z pierwszym punktem. Zacznij od pięciu słówek dziennie, dojdzie do nich kolejnych pięć i tak dalej. Pamiętaj o powtórkach, nie zapominaj o wiedzy już poznanej. W tym punkcie nieoceniona będzie metoda Kaizen, z którą już mieliście okazję zapoznać się w jednym z naszych artykułów. Tych, którzy jeszcze jej nie znają, zachęcamy do jego przeczytania

Nastawienie

Nie zaczynaj pracy z negatywnymi emocjami odnośnie aktualnych umiejętności. „Muszę się nauczyć”, „to wstyd, że jeszcze tego nie umiem” zamień na „chce się nauczyć”. Miej jasną wizję tego, co chcesz osiągnąć i kim chcesz się stać. Nie daj się zwieść, że wygrasz z prokrastynacją od razu. Konieczne będzie nauczenie się kontrolowania jej i zachowanie uważności – kiedy nauczysz się tego, od razu zauważysz kiedy zaczynasz wpadać w jej sidła i podejmiesz kroki by nie dać się temu nawykowi. Bo tym właśnie ona jest – nawykiem, którego możesz się oduczyć.

Ewa Grześkow – specjalistka do spraw kadr szkoły językowej Advantis

Czy można pomóc sobie w nauce słownictwa?

Ucząc się nowych słówek stawiajmy sobie realne cele. Lepiej nauczyć się jednego słowa dziennie niż planować zapamiętanie kilku stron ze słownika. Można poprosić swojego nauczyciela, aby wysyłał nam jedno słówko dziennie mailem, w skali miesiąca to już 30 słówek, każdy się zgodzi, że jest to realna opcja i nie wymaga od nas zbyt dużo wysiłku.

Ważne jest, aby uczyć się nowych słówek w kontekście, tak więc staraj się zapamiętywać całe zwroty a nie pojedyncze słówka, można też tworzyć sobie powiązania tematyczne z innymi słowami, np mając do zapamiętania słówko ’deadline’, zapamiętaj także czasownik, z którym ’deadline’ jest często wykorzystywane – ’meet a deadline’ i typowe określenia dla tego słowa, np ’tight/strict deadline’.

Interakcja pomaga w zapamiętywaniu, więc ćwicz z innymi tak często jak to możliwe, staraj się stwarzać sobie sytuacje, w których musisz użyć tych słówek, jeśli nawet nie w rozmowie z innymi, to możesz ćwiczyć samemu ze sobą.

Zawsze staraj się ’aktywować’ nowo poznane słowo, użyj go w zdaniu, w języku mówionym albo pisanym, nie pozwól aby zostało zapomniane w zeszycie czy na kartce z ćwiczeniami. Warto też upewnić się, że uczymy się słówek, które są nam potrzebne i które wykorzystamy.

Czasem warto skojarzyć sobie nowe słówko z takim, które już znamy. Przykład z ostatnich moich zajęć – uczeń wspomniał, że zawsze mu się myli na lotnisku ’arrivals’ i ’departures’, podpowiedziałam mu, że może skojarzyć sobie ’departures’ z ”deportacją”. Przyznał, że to dobry pomysł i już więcej nie pomyli odlotów z przylotami.

W nauce słownictwa powinniśmy znaleźć metodę, która najlepiej nam pasuje. Istotne jest, aby mieć ”oczy i uszy” otwarte na angielskie słowa, które niezaprzeczalnie otaczają nas w dzisiejszych czasach, czy to w formie pisemnej czy słuchanej. Powinniśmy też zaakceptować fakt, że błędy są nieodłącznym elementem nauki i robiąc codziennie małe kroczki jesteśmy w stanie osiągnąć nasze założone cele.

Margarita Kaleta – Metodyk szkoły językowej Advantis

Ty też możesz poprawić rozumienie ze słuchu cz. 2.

Praktyka czyni mistrza, czyli Ty też możesz poprawić swoje rozumienie ze słuchu! – c.d.

Skoro już wiesz co robić żeby poprawić swoją umiejętność rozumienia ze słuchu, podaję kilka sprawdzonych propozycji, skąd w ogóle brać nagrania. Możesz oczywiście oglądać także swoje ulubione seriale w wersji anglojęzycznej, czy też interesujące cię nagrania na youtubie oraz oczywiście polegać na tym co podpowie Ci Twój lektor np.: na kursie języka angielskiego dla firm, jednak poniżej kilka stron, gdzie w jak najbardziej czynny sposób możesz poćwiczyć.

  1. https://eslvideo.com/index.php
    – fragmenty programów rozrywkowych i naukowych, filmów, TED Talks, piosenki etc.
    – do każdego nagrania dostępna transkrypcja oraz ćwiczenia (np. uzupełnianie luk, pytania na zrozumienie); nacisk na zrozumienie całości
    – wyszukiwarka wg tematyki i poziomu zaawansowania (od początkującego do zaawansowanego)

  2. https://elllo.org/index.htm
    – nagrania audio oraz video wypowiedzi zarówno native speakers, jak i uczących się angielskiego (monologi, dialogi, akademicki angielski, animacje)
    – dostępna transkrypcja oraz ćwiczenia (np. uzupełnianie luk, pytania na zrozumienie), czasem też zakładka ze słownictwem (wytłumaczenie użytych zwrotów + przykłady )
    – różne akcenty
    – wyszukiwarka wg tematyki i poziomu zaawansowania (od początkującego do zaawansowanego), a także kraju pochodzenia osoby mówiącej

  3. https://www.esl-lab.com
    – nagrania audio oraz video w wykonaniu autora strony (mówi z akcentem amerykańskim), ale dostępni także inni rozmówcy (dzieci, nastolatki, różne akcenty)
    – nacisk na umiejętność codziennej komunikacji, dostępne też krótkie filmy na tematy kulturowe
    – dostępna transkrypcja nagrania oraz różnego typu quizy: pytania o informacje znajdujące się w nagraniu; pytania tylko w wersji audio, do których należy wybrać gramatycznie lub logicznie poprawną odpowiedź (→ ćwiczenie uczące komunikacji, funkcji językowych); układanie rozsypanych wyrazów w zdania; uzupełnianie luk; ćwiczenia wielokrotnego wyboru; ćwiczenia leksykalne; część nagrań ma wytłumaczenie trudniejszych zwrotów
    – wyszukiwarka wg tematyki i poziomu trudności (łatwy, średniozaawansowany, trudny)

  4. http://tubequizard.com
    – wywiady, fragmenty filmów, zwiastuny filmów, fragmenty różnych programów rozrywkowych, informacyjnych, wiadomości, piosenki
    – nacisk na wychwytywanie konkretnych słów, zwrotów (można słuchać całości, ale jest też ciekawa i przydatna opcja posłuchania tylko wybranego fragmentu – np. brakującego nam wyrazu: klika się w zdanie z luką – wtedy słyszymy dany fragment)
    – video z transkrypcją + quizy, czasem nacisk na gramatyczne czasy czy części mowy (słyszymy jak używane są w praktyce), czasem na konkretne słownictwo
    – wyszukiwarka wg tematyki, wymowy (Brytyjska/Amerykańska), poziomu (od A2 do C2)

  5. https://web2.uvcs.uvic.ca/courses/elc/listen/
    – słuchanie jak gramatyka jest używana w praktyce (Grammar points for listening): najpierw wyjaśnienie danego zagadnienia, potem nagranie, można też odsłuchiwać pojedynczych zdań , gdzie dana struktura jest użyta, trzeba wybrać właściwą odpowiedź, wg tego co się usłyszało albo bez słuchania, wg swojej wiedzy (można potraktować jako sprawdzenie się), odsłuchać już po zrobieniu ćwiczenia, zwrócić uwagę na wymowę, redukcję pewnych dźwięków.

Justyna Strzałka-Kalfas – Metodyk szkoły językowej Advantis

Ty też możesz poprawić rozumienie ze słuchu cz. 1.

Praktyka czyni mistrza, czyli Ty też możesz poprawić swoje rozumienie ze słuchu!

Niejednokrotnie pomimo wieloletniego uczęszczania na kursy językowe dla firm stacjonarne czy też online,  jedną z największych bolączek uczących się j.angielskiego jest rozumienie ze słuchu. No cóż, wpływa na to wiele czynników…

Po pierwsze, inaczej zapisujemy słowa, inaczej je wymawiamy, stąd pierwsza rada: poznając i zapisując sobie nowe słowo, zapisuj nie tylko jego znaczenie, ale też wymowę, i wcale nie musisz tu używać skomplikowanego alfabetu fonetycznego, twój wewnętrzny kod też się nada, ważne by dla ciebie był zrozumiały. Jeśli zakodujesz sobie nieprawidłową wymowę danego słówka, ciężko będzie ci je wychwycić i zrozumieć słuchając czyjejś wypowiedzi, nieważne czy to język angielski w twojej firmie w Krakowie, wyjazd za granicę, czy też oglądanie programów anglojęzycznych.

Sama wymowa to jednak nie wszystko, wiesz przecież że mamy nieskończoną liczbę akcentów – jedne łatwiej zrozumieć, inne trudniej. Są też takie, których nawet native speakers nie są w stanie zrozumieć 🙂 Tutaj musisz się osłuchać, stąd ważne żeby nie ograniczać się tylko do angielskiego słyszanego w BBC, czy standardowego amerykańskiego.

Kolejny problem, to szybkość wypowiedzi. Na szczęście słuchając nagrań na youtubie masz możliwość zmiany tempa nagrania (jeśli jeszcze tego nie odkryłeś: Ustawienie [ikonka trybiku] → Prędkość odtwarzania). Podcasty dla uczących się języka czasem mają nagranie w tempie wolnym i normalnym, a w życiu codziennym, zawsze możemy poprosić rozmówcę by powtórzył i generalnie trochę zwolnił.

Zbyt mały zasób słownictwa czy problemy z podstawami gramatycznymi także będą ograniczać zrozumienie, pozostaje nad tym pracować. Z drugiej strony, już samo ćwiczenie rozumienia ze słuchu, pod warunkiem że ćwiczysz aktywnie, pomoże ci poszerzać zakres słów i zauważyć stosowane struktury gramatyczne. Jestem pewna że wkrótce dostrzeżesz efekty nie tylko podczas twojego kursu angielskiego online dla firm , ale także używając angielskiego w firmie w Krakowie, Warszawie i gdziekolwiek indziej.  

A jak ćwiczyć rozumienie ze słuchu?

  • Gdy słuchasz czegoś po raz pierwszy, nie martw się że nie rozumiesz wszystkiego, nie próbuj tłumaczyć sobie wszystkiego. Skup się na ogólnym przekazie, na tym jaki jest sens wypowiedzi. Dopiero później zwróć uwagę na bardziej szczegółowe informacje. Wybierz kilka nowych słów czy zwrotów jakie chciałbyś zapamiętać.
  • Pracując samodzielnie nad poprawą zrozumienia, próbuj korzystać z nagrań do jakich dostępna jest transkrypcja tekstu oraz pytania na zrozumienie, z możliwością sprawdzenia poprawności odpowiedzi. Do transkrypcji przejdź jednak dopiero gdy wysłuchasz już nagranie minimum raz, albo i dwa.
  • Słuchaj nagrania śledząc jednocześnie jego zapis – zwróć też uwagę na melodię języka, na to jak kilka słów może połączyć się w jeden dźwięk, jak słowa są inaczej wymawiane z osobna, a inaczej gdy występują w zdaniu, jak „połykane” są czasem niektóre literki (tzw. reductions), przyjrzyj się stosowanym strukturom gramatycznym, spróbuj rozpoznać te których wcześniej się uczyłeś.
  • Szczególnie na niższych poziomach zaawansowania, słuchaj tego samego nagrania wiele razy. Po fazie słuchania czynnego, słuchaj tego samego również pasywnie, puszczając je np. podczas wykonywania prac domowych, spaceru, czekania w kolejce, czy podczas jazdy samochodem. Gdy będziesz wielokrotnie słuchał tego co jest już dla ciebie zrozumiałe (bo przecież pomógł ci skrypt i słownik), będą zapadały ci w pamięć całe zwroty, poprawisz swój zasób słownictwa i poprawność gramatyczną. Na wyższych poziomach nie musisz już słuchać tego samego wielokrotnie, skup się za to na osłuchiwaniu się z jak największą liczbą użytkowników języka, by przyzwyczaić się do różnych akcentów i wzorców językowych.
  • Skup się na tym co robisz – pomoże ci dobór treści, które są dla ciebie osobiście interesujące czy przydatne. Dłuższe nagrania podziel sobie na kilka sesji.
  • Na koniec przypomnę o regularności i wyznaczeniu sobie realnej dla ciebie na codzień ilości czasu jaki poświęcisz na szlifowanie tej niełatwej umiejętności.
  • Przede wszystkim miej dobre nastawienie. Pamiętaj, że „praktyka czyni mistrza” i nawet jeśli teraz mało co rozumiesz, dzięki ćwiczeniom będzie tylko coraz lepiej.

Propozycje stron internetowych jakie mogę polecić do samodzielnego ćwiczenia, w następnym wpisie.

Justyna Strzałka-Kalfas – Metodyk szkoły językowej Advantis

Kaizen w nauce języków obcych

Każdy z nas stawia sobie świadomie lub mniej świadomie jakieś cele, pragnie zmian w swoim życiu.  Przykładowo chcielibyśmy zacząć regularnie ćwiczyć, rzucić palenie, poprawić jakość komunikacji z partnerem/ dziećmi,  znaleźć nieco czasu na odpoczynek/ rozwój, zrzucić x kilogramów, jeść mniej słodyczy, nauczyć się języka angielskiego biznesowego  itd. Zmiana towarzyszy nam w każdym aspekcie naszego życia.

Przypomnij sobie Twoje próby, czy każda z nich zakończyła się sukcesem? Jaką przyjmowałeś/aś  strategie?

Pierwszą popularna drogą jest strategia innowacji, radykalnej zmiany, dużego zaangażowania w osiągnięcie celu, tego co zostało zaplanowane.  Innowacja może przynieść spektakularne wyniki w stosunkowo krótkim czasie, wymaga determinacji, systematyki. Odnosząc to do nauki języków obcych osoba ucząca się ma np.:  2 – 3 razy w tygodniu kurs języka angielskiego w swojej firmie online, poświęca 1 – 2 godziny dziennie na samodzielna naukę, namiętnie słucha radia, ogląda telewizję w języku, którego się uczy itd.  Jest wytrwała  podporządkowuje wiele innych aspektów życia temu zagadnieniu. Ostatnio podczas spotkania w naszej szkole  metodyk wspomniała, że jedna z jej uczennic przez 3 lata doszła od podstaw do takiego poziomu, że zdała egzamin CAE (poziom C1 Advanced). Niewątpliwie wymagało to od niej dużego zaangażowania. Jeżeli mamy w sobie tyle  determinacji, wytrwałości i przestrzeni,  metody radykalnych zmian są bardzo dobre, generalnie jeżeli się nam sprawdzają powinniśmy je stosować.

Każdy chyba z nas przeżywał sytuacje, kiedy innowacje lub nawet postanowienia  wymagające znacznie mniejszego zaangażowania, kończyły się niepowodzeniem, gdy  opadł początkowy zapał stopniowo lub gwałtownie zaprzestawaliśmy działań.  Odnosząc to ponownie do nauki języków obcych często  gdy rozpoczynamy w naszej szkole rozmowy z potencjalnymi klientami słyszymy od pracowników, menadżerów  firm „kilka razy rozpoczynałem/ am już naukę języka angielskiego w firmie, jak również prywatnie  i  poddawałem/ am się po jakimś czasie”. Często pokutuje wśród nas przekonanie, że innowacja jest jedynym sposobem wprowadzenia zmiany. Istnieje, można powiedzieć na przeciwnym biegunie subtelna strategia kaizen, zwana potocznie strategia małych kroków.

Metoda została zastosowana po raz pierwszy w Ameryce podczas Wielkiego Kryzysu w 1940 r. Dowódcy uświadomili sobie, że amerykańscy żołnierze wkrótce wyruszą zagranicę i będą potrzebowali broni i zaopatrzenia.  Producenci musieli szybko zwiększyć ilość i jakość wytwarzanego sprzętu. Aby przezwyciężyć ogólne problemy i braki personelu rząd USA stworzył kursy zarządzania „Training within Industries” i przedstawił je amerykańskim korporacjom. Jeden z tych kursów zawierał elementy tego, co potem zostało nazwane kaizen. Kursy TWI zachęcały kadrę zarządzającą do ustawicznego rozwoju nie przez radykalne, innowacyjne zmiany, ale przez ustawiczny rozwój z wykorzystaniem istniejącego sprzętu i stanowisk. Jedną z kluczowych postaci był statystyk Dr W.E. Deming. Wszyscy począwszy od kadry zarządzającej po robotników byli zachęcani do wynajdowania drobnych sposobów zwiększenia jakości i efektywności. Na halach fabrycznych pojawiły się skrzynki na pomysły, kierownicy mieli traktować każdą uwagę z szacunkiem. Okazało się, że małe kroki przyczyniły się do niezwykłego wzmocnienia zdolności produkcyjnych USA i zwycięstwa aliantów.

W Japonii po wojnie siły okupacyjne USA rozpoczęły odbudowę zniszczonego kraju. Trudno to sobie dzisiaj wyobrazić, ale korporacje japońskie odznaczały się brakiem efektywności i niskim morale pracowników. Dowódca wojsk amerykańskich Generał MacArthur zauważył, że poprawa japońskiej gospodarki leży w jego interesie, gdyż tylko silne społeczeństwo mogło odeprzeć ewentualne zagrożenie ze strony Korei Północnej i zapewnić zaopatrzenie jego wojskom. Zorganizowano przy jednej z baz kurs zarządzania dla japońskich biznesmenów, prawie identyczny do tego opracowanego przed wojną przez Dr Deminga i jego kolegów. Na kurs zapisało się tysiące japońskich przedsiębiorców. Japończycy chętnie słuchali wykładów świadomi tego, że Amerykanie wygrali wojnę min. dzięki swojej przewadze technologicznej i sprawności produkcyjnej. Przedsiębiorcy wracali potem często do cywilnych firm i wdrażali poznana wiedzę.

Gdy żołnierze amerykańscy wrócili do domu strategie Dr Deminga zaczęły być stopniowo ignorowane, jednakże w Japonii stały się one istotna częścią powstającej tam kultury biznesowej. W 50 –tych został zaproszony do Japonii Dr Deming  na konsultacje w zakresie sprawności i efektywności produkcji. Japońskie firmy bazując na strategii małych kroków w krótkim czasie osiągnęły olbrzymi wzrost efektywności. Strategia ta zyskała taką popularność, że Japończycy stworzyli dla niej własna nazwę – kaizen. Aktualnie kaizen jest popularne na całym świecie w strategiach zarządzania, osiągania celów, organizacji czasu pracy, szkoleniach, coachingu.

W kolejnych postach przedstawimy  dlaczego kaizen może zadziałać w sytuacji gdy zawodzą inne metody  i jak wykorzystać kaizen w praktyce np. w nauce business english, hiszpańskiego, czy włoskiego.

Tomasz Byczek – dyrektor operacyjny Advantis

Od oczopląsu do bólu głowy – aplikacje w nauce języka

Chcesz wiedzieć którą aplikację wybrać? To nie jest artykuł, którego szukasz!

Aplikacje do nauki mogą wesprzeć wysiłki zarówno nowicjuszy językowych, jak i starych wyjadaczy. Z ich pomocą proces poznawania nowych słówek czy zasad gramatycznych wydaje się być nie tylko sprawniejszy, ale i przyjemniejszy. Ich twórcy prześcigają się w obietnicach, które powodują, że użytkownicy, z wizją właśnie nabywanej biegłości językowej, zatapiają się w artykułach na temat wyższości jednej apki nad drugą. Nie można przecież oddać, tej jakże istotnej kwestii, w ręce przypadku. W wędrówce od jednego wpisu do drugiego, znużenie powoli zastępuje chęć do nauki. Pomysł płynnej rozmowy z obcokrajowcem jakoś przestaje być priorytetem. W gąszczu informacji zgubił się już niejeden śmiałek, a szlak aplikacji zamiast do sukcesu prowadzi do bólu głowy. Nic tylko rozsiąść się wygodniej i stracić motywację…

Po pierwsze systematyczność!

Mając w ręku tak użyteczne narzędzie jakim jest smartfon, możemy zdziałać naprawdę wiele. Pomagając sobie w nauce poprzez korzystanie z fiszek czy quizów gramatycznych wyświadczymy przysługę sobie samym. Nieodzownym elementem w tym równaniu będzie jednak systematyczność. Nie chodzi o to, żeby poświęcać nauce długie godziny, wystarczy 10-20 minut systematycznego powtarzania materiału. Kiedy codziennie poświęcimy powtórkom trochę czasu w ciągu dnia, po pewnym czasie różnica będzie zauważalna. Ogromną rolę odgrywa tutaj ukształtowanie nawyku, dzięki któremu nie zapomnimy o używaniu aplikacji nawet podczas wakacji.

Zawsze masz pięć minut

Niezwykle istotną umiejętnością jest zarządzanie swoim wolnym czasem. Zwłaszcza, kiedy jest go bardzo mało. Tak naprawdę liczy się każda chwila. Jadąc do pracy tramwajem można przeglądać nowości w social mediach i śmieszkować nad memami, albo powtórzyć słówka lub przerobić część nowej lekcji. Oczekując na rozpoczęcie spotkania, w kolejce do kasy, po przebudzeniu – w tych oraz wielu innych momentach dnia warto chwycić telefon i wspierać swój rozwój językowy.

Wersja podstawowa vs rozszerzona

Szukając aplikacji dla siebie natrafimy na te darmowe i płatne. Część będzie oferowała bezpłatny okres próbny, po którym przyjdzie nam albo sięgnąć po kartę płatniczą, albo odinstalować program. Natrafimy też na takie, które dają możliwość wyboru pomiędzy wersją podstawową a rozszerzoną. W tej pierwszej musimy najczęściej liczyć się z reklamami oraz ograniczeniami różnego rodzaju. W wersji premium teoretycznie użytkownik ma więcej możliwości i nie rozpraszają go okienka z reklamami. Przed podjęciem decyzji o wykupieniu abonamentu warto zastanowić się co dostaniemy w zamian, czy będzie to dla nas użyteczne i czy będziemy z tego korzystać.

Kontrola dobra rzecz

 Jeżeli aplikacja raportuje nasze postępy oraz możemy dostosować ją do swoich potrzeb – jesteśmy blisko sytuacji idealnej. Uczymy się kiedy chcemy, jak długo chcemy i czego chcemy. Wybór zakresu materiału pozwala na uniknięcie poczucia straty czasu oraz nudy, a informacja o wzrastającym poziomie znajomości języka motywuje do dalszej nauki. Jeżeli do tego zostanie nam zaoferowana możliwość testowania już zdobytej wiedzy (testy, quizy, zagadki), pozostanie tylko wytrwale korzystać z zainstalowanej aplikacji.

Ewa Grześkow – specjalistka do spraw kadr szkoły językowej Advantis